Już niedługo kraje, wchodzące coraz pospieszniej w stadium postindustrialne, które to stadium — aby powołać się na jeden tylko wyznacznik — francuski publicysta Jean-Jacques Servan-Schreiber w swojej książce Le Deji americain określą poziomem dochodu na głowę ludności wynoszącym od czterech do dwudziestu tysięcy dolarów rocznie (podczas kiedy w obecnym, wysoko uprzemysłowionym społeczeństwie, nazywanym również społeczeństwem konsumpcyjnym, ów dochód kształtuje się w granicach od półtora do czterech tysięcy dolarów na głowę), a więc kraje, wśród których w pierwszym etapie znajdą się prawdopodobnie Stany Zjednoczone, Japonia, Kanada i Szwecja, staną również wobec nowej sytuacji społecznej, gdzie cały ten ogromny dochód wytwarzany będzie przez niewielki procent ludności, podczas gdy reszta populacji znajdzie się poza bezpośrednim wysiłkiem produkcyjnym.
Znalazłeś się tutaj dzięki poniższej frazie kluczowej: